Lampki La Case de cousin Paul

1365 odwiedzin
24 Sep 2015

Oto historia miłosna, w której oprócz pary zakochanych występują też: Paryż, sklep La Fnac, rumowy koktajl, kultowa kawiarnia, podróż dookoła świata, tajska przyjaźń, Montmartre i mały chłopczyk Paul. Aha, no i oczywiście mnóstwo kolorowych kul…

Wszystko zaczęło się wiosną 2001 r. w Paryżu, gdzie ona mieszkała od roku, studiowała aktorstwo i pracowała w La Fnac, żeby mieć na czynsz, kino i drinki z koleżankami. On mieszkał w Paryżu już  5 lat i też pracował w La Fnac, żeby mieć na czynsz, całą resztę i drinki z kolegami. Wpadli na siebie przy stoisku DVD  i zakochali się. Któregoś dnia nad szklaneczką Ti Punchu w La Fourmi jedno z nich – dziś nawet nie pamiętają, które – powiedziało: A może wybierzemy się w podróż dookoła świata?

Przez dwa lata oszczędzali i odkładali na wymarzoną podróż. Ponieważ nadal byli w sobie zakochani, pobrali się i poprosili gości weselnych, by zamiast kupować prezenty, pomogli im sfinansować wyprawę. Z zebranymi funduszami ruszyli w świat. Nie było ich 10 miesięcy. W Tajlandii zdobyli przyjaciela i jako upominki dla wszystkich znajomych i ich rodziców przywieźli piękne nitkowe kule z jego manufaktury – lampiony, z których skomponowali kolorowe świetlne girlandy. Wszyscy jednogłośnie orzekli: te kule są piękne!

Po takiej wyprawie La Fnac wydawało im się już prehistorią. Zobaczyli świat i zmienili się. Poszli więc do banku i oświadczyli: chcemy założyć firmę i sprzedawać te kule. Ponieważ nie mieli już swoich oszczędności – wszystko wydali w podróży dookoła świata – nie dostali kredytu. Ale kiedy wrócili poprosić o mniejszą pożyczkę na samochód, usłyszeli: Dobrze, ale malutki! Wtedy znaleźli uroczą panią, która wynajęła im sklepik na Montmartrze. A ponieważ byli nadal w sobie zakochani i urodził im się synek – Paul – swój sklep pełen kolorowych kul nazwali La case de cousin Paul (Chata kuzyna Paula). Był 2005 rok.

I właśnie tak powstał oryginalny pomysł komponowania girland-światełek z kolorowych kul La case de cousin Paul.

Teraz również w Polsce możesz skomponować własną girlandę z oryginalnych kul La case de cousin Paul – w Krakowie, w butiku Creme de la Creme (Mostowa 14) oraz online, dobierając kule w lifestory.pl. Girlandy mogą mieć 3 różne długości: 20, 35 i 50 kul. Kompletna girlanda kosztuje odpowiednio 95, 140 lub 190 zł.

Daj się zaskoczyć tym, jak zagrają ze sobą kolory, np. łososiowy i trzy odcienie zieleni: migdałowa, anyżkowa i wodna. Albo lniany beż, pudrowy błękit i malinowy róż… Wypróbuj zestawienia kontrastowe i łagodne, cieniowane. Zainspiruj się ulubionym obrazem, zdjęciem. Tak naprawdę możliwości komponowania girland są nieograniczone. Girlanda La case de cousin Paul może udekorować sufit, ścianę, parapet, półkę czy regał oraz stół lub zagłówek łóżka, a latem także balkon czy taras.

Więcej na www.lifestory.pl

Galeria:
Ostatnia modyfikacja: -/-
Powiązane artykuły:


Zapisz się
do naszego
newslettera

Powyższe pole jest puste. Wpisz swój adres e-mail, po czym kliknij Zapisz się